sobota, 3 marca 2012

Sto lat GrabCanada!


Skończyło się leniuchowanie (no, jasne). Czas zakasać rękawy i ruszyć do boju o lepszą przyszłość. Odwlekanie wszystkiego na 'po sesji' nie ma najmniejszego sensu, toteż bierzemy się do roboty. Publiczne ogłoszenie naszych planów może nas jedynie zmobilizować.
Zanim przejdę jednak do rzeczy najważniejszych pragnę uczcić minutą gromkich braw dzisiejszy ważny dzień! Dokładnie rok temu powstał nasz ukochany Blog (aż ciśnie mi się na usta pełne czułości słowo Blogasek). Tak, fani! GrabCanada ma już rok! Czegoś się nauczyliście? Coś Was zainteresowało? Zmusiłyśmy Was do zainteresowania się kwestią sporów wewnątrz Partii Liberalnej? Jakkolwiek brzmi Wasza odpowiedź, my jesteśmy o rok wiedzy dalej niż rok temu. Poniekąd zmuszone do zaliczenia kursu założyłyśmy Bloga, który miewał swoje dobre i lepsze momenty. Bloga, który spowodował, że zanim ktoś skrytykuje Kanadę obejrzy się upewniając się, że nie ma nas w okolicy. W związku z powyższym chcemy podziękować (oglądałam cała galę w Kodak Theatre, więc mam wprawę) koleżankom i kolegom ze studiów, którzy nas czytają i lubią, koleżankom i kolegom spoza studiow za to, że z miłą chęcią i ogromną cierpliwością słuchają o tym, że ten a ten pochodzi z Ontario, a to i to zostało wynalezione w Brytyjskiej Kolumbii. Dziękujemy wykładowcom, którzy określili kierunek, w którym podążamy, wspierają nas swoją wiedzą, ciekawostkami oraz pomocami naukowymi. Dziękujemy zaczytującym się w Ani z Zielonego Wzgórza Mamom, dzięki którym Kanada nigdy nie była nam obca, reszcie członków naszych rodzin zwożącym różne souveniry zza Atlantyku. Sobie nazwzajem na motywowanie się, wielostronnicowe rozważania na tematy egystencjalne, leczenie chorych platonicznych miłości do niedostępnych idoli, wspólne narzekanie na marność świata. Publicznie i na forum dziękuję także Karolinie Pietrzok za to, że założyła GrabCanadę. Thank you/Merci. Jeżeli chcecie nam czegoś życzyć to tego, aby nasze teoretyczne pojęcie o Kanadzie przeistoczyło się w praktykę. Prezenty w formie biletów lotniczych pierwszej klasy proszę zostawiać w sekretarciacie Instytutu na Rynku 34. Pijmy!
Docierając w końcu do meritum. Jest piękna, słoneczna sobota, popijamy kawę (ja), jemy lody (K.) i rozmyślamy nad tym jak będziemy świętować wspólne urodziny i co założymy na spotkanie z Ambasadorem Kanady w Polsce. Zanim jednak do tego dojdzie zaczniemy od rzeczy bardziej przyziemnych, w związku z czym reaktywujemy Sekcję Kanady w ramach Koła Naukowego Amerykanistyki UJ. Wszystkich, którzy zainteresowani są pojawieniem się w Spokoju 8. maja (DZIEŃ KOBIET!) prosimy o wciśnięcie TAK na fejsbukowej stronie wydarzenia. Obiecujemy, że tematu historii Kanady nie poruszymy (wybacz Ula, inscenizację bitwy pod Vimmy Ridge przekładamy na inny termin). Będzie audiowizualnie, będzie burza mózgów, będą nasze (genialne, a jak) pomysły i konkretne plany. Nie spotykamy się przecież po to by przepytywać was z kanadyjskiego ustroju. Dyplomatycznie postaramy się nie poruszać tematu Quebecu, gdyż wiemy, że może on budzić mieszane odczucia. Postaramy się, by było choć trochę naukowo, Koło Naukowe do czegoś zobowiązuje. Będzie fajnie. Jako Sekcja będziemy robić fajne rzeczy, słuchać fajnej muzyki i może pojedziemy do Kanady (nie bierzcie tego za pewnik, to element naszego PRu.)
Zapraszamy do śledzenia rozdania nagród kanadyjskiego przemysłu filmowego - Canadian Film Fest rozpoczyna się już 28 marca w Toronto. 6 premier światowych brzmi nieźle. 

1 komentarz:

Canadian Studies Student Circle pisze...

Pozdrowienia z Studenckiego Koła Kanadystów z Uniwersytetu Śląskiego. :)

Zapraszamy na naszego bloga: watchingcanada.blogspot.com :)