czwartek, 3 stycznia 2013

za kogo ty się uważasz?

Witaj, nowy roku! Jest nadzieja, że będziesz dla nas miły, skoro zaczynasz się dobrą wróżbą takich widoków w pewnym berlińskim mieszkaniu:

Noworoczne przygody z Alice Munro zaczynają wchodzić w kanon Grab Canada, choć książka Za kogo ty się uważasz? trafiła do mnie już przy okazji amoku październikowych Targów Książki, gdy nieustanna walka z ciałami i kurtkami innych ludzi usprawiedliwia zakupy bez zastanowienia i ponad stan. Szaro-różowa okładka z kobiecym obliczem nie do końca przekonywała do bytności w dziale must-have, do tego obwoluta wieściła, że to zbiór opowiadań, a do nich brak mi cierpliwości. Ale zakupy na targach nie uznają logiki. I całe szczęście, bo jest to książka świetna!

Zawarte w Za kogo ty się uważasz? opowiadania to tak naprawdę cykl obrazów z kolejnych etapów życia jednej kobiety, sięgające dzieciństwa i prowadzące aż ku później dorosłości. Dorastanie na biednej ontaryjskiej prowincji, przeprowadzka do miasta, mocno skomplikowane relacje rodzinne, miłosne, zawodowe. Problem wyobcowania i nieprzystawalności, tematy stare jak świat. I to wszystko. Żadnych innowacji, akrobacji językowych, czysty realizm, ot, kronika życia kobiety jakich wiele. A jednak nie! Ona bowiem urzeka i nie daje o sobie zapomnieć. Gdy czytelnikowi wydaje się już, że wie, z jakiego typu wydawnictwem ma do czynienia, Munro ucieka swoją bohaterką od wszelkiego banału, cierpliwie i subtelnie snując opowieść o niespełnieniu. Opowieść podaną językiem przejrzystym, idealnie odmierzonym, całkowicie pozbawionym efekciarstwa. Warsztat mistrza.

Alice Munro za tę pozycję otrzymała Nagrodę Gubernatora Generalnego w roku 1978, a datę tę odkryłam z niemałym zdziwieniem, bo trzydzieści cztery lata później  książka ta nadal wydaje się absolutnie świeża i współczesna. Na liście Gazety Wyborczej wśród 25 najważniejszych wydawnictw minionego roku - początkowo sądziłam, że trochę na wyrost, lecz w miesiąc po lekturze nadal nie mogę pozbyć się jej z głowy, więc może nie pomylili się wcale.

(Jedynie przekład pozostawia nieco do życzenia, mogło być o wiele lepiej, a i ewidentne pomyłki się trafiają).

Za kogo ty się uważasz? Alice Munro, W.A.B.